Czesc! Jestem Barry. Widzisz mnie? Prosze, zauwaz mnie, niech mnie ktos wreszcie wypatrzy... ; Zawsze tak sie ciesze na widok czlowieka, biegne szybko do kraty, zeby byc pierwszym, zeby zdazyli mnie poglaskac, zanim przybiegnie reszta psów i odepchnie mnie w tyl. Bo ja sie ich troche boje. Jestem tu najmlodszy, wiec zawsze ostatni do wszystkiego. Ale gdy tylko widze czlowieka wstepuje znów we mnie radosc, chce sie bawic, podgryzam za rekawiczki, wciagam je do kojca, zeby miec cos ludzkiego dla siebie, nie tylko beton i kraty.
Chcialbym wyjsc stad wreszcie, czekam juz prawie lata, ale dlaczego? Chyba dlatego, ze jestem zbyt pospolity z wygladu. Czas mija, a wraz z nim uciekaja mi najpiekniejsze lata zycia, jak to mówia. Trafilem do schroniska majac lata. Teraz mam prawie i w sobie wciaz mnóstwo radosci i szczeniecej checi zabawy. Bardzo chcialbym miec dom z duza ludzka rodzina, gdzie beda dzieci... i bawic sie z nimi, biegac, przytulac sie. Jak ja bym chcial......
Barry ma niepelne lata, jest zdrowy, zaczipowany i zaszczepiony. Mieszka w jednym z dolnoslaskich schronisk. Jesli nie mozesz dojechac, pomozemy zorganizowac transport.
Warunkiem adopcji jest zgoda na przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej i podpisanie umowy adopcyjnej.
kontakt pod nr tel
lub mailowo lucyna @wp.pl