Witam, nazywam sie Uszko i jestem bezdomnym psem.
Zapewne zastanawiasz sie skad dostalem tak nietypowe imie. Juz Ci opowiadam:Kiedys mialem dom i swojego czlowieka. On wyprowadzal mnie na spacery, drapal za uszami i dbal bym nigdy nie byl glodny czy zimny. Jednak pewnego dnia wszytko sie skonczylo. Zostalem sam jak palec i nie wiedzialem za bardzo co mam ze soba zrobic.
Nie jestem malutki ale caly swiat wydawal mi sie jakis strasznie wielki. Tulalem sie po ulicach miasta, czesto nic nie jadlem i nocowalem gdzies pod lawkami przystanków autobusowych. W koncu trafilem do schroniska gdzie zamknieto mnie w ciasnej klatce pelnej innych psów.
Nie moge powiedziec, ze ich nie lubilem. Po prostu sie ich balem -i nadal boje- a one chyba to wyczuly bo zaczely na mnie najpierw warczec, pózniej podgryzac a pózniej juz regularnie gryzc. Pewnego dnia gdy przyszla do nas jedyna wolontariuszka bardzo chcialem sie przywitac i podejsc do kraty. Jednak ten wiekszy pies obok zaatakowal mnie. Wystraszylem sie i schowalem sie do budy, jednak on pobiegl za mna i odgryzl mi ucho .Bardzo mnie to bolalo.
Co móglbym o sobie powiedziec? Jestem z natury wesoly i bardzo towarzyski ale przede wszytskim jestem opanowany. Nie latam jak wariat, nie jestem natretny jak inne spragnione milosci psy. Uwielbiam chodzic na smyczy i robie to bardzo ladnie. Psów sie juz boje, nawet tych mniejszych.
Mam 6 lat, jestem zaczipowany i wykastrowany.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej i zgoda na przeprowadzenie wizyty przed i poadopcyjnej. Piesek przebywa w schronisku w Walbrzychu.
Zadzwon lub napisz na maila
Wyświetleń: 23