Fruzia, sunia nieduza,
a na dodatek cala jest z latek.
Biedna, ta mala sunia
Lzy na policzkach,
a w glówce marzen sto.
Lecz kocham ja najbardziej
ze wszystkich takich sun
Bo nie ma domu jeszcze,
podaruj Fruzi go!
Fruzia, niestety od czterech dlugich lat mieszka w schronisku. Zycie jej nie rozpieszcza od bardzo dawna. Latem w betonowym kojcu, musi jakos znosic upaly i duchote. Zima marznie w nieocieplonej budzie. Taka mala, starsza sunia musi zyc bez swojego domu, bez miekkiego, milutkiego poslanka, bez zawsze pelnej miski i kochajacego czlowieka, który wiele, wiele razy dziennie podejdzie i poglaszcze, przytuli tak, jakby ona tego chciala.
Fruzia dawno juz stracila szczenieca radosc zycia i wigor. Stracila tez nadzieje, ze wreszcie pojawi sie ktos, kto ja zabierze i pokocha. Juz tyle razy widziala, ze to inny piesek z jej kojca znalazl dom. Na chowajaca sie w budzie sunie nikt nie zwraca uwagi, bo w sumie jak? Skoro ona nie chce wyjsc, zaprezentowac sie pieknie. Tkwi wiec w takim blednym kole...
Ja, jako wolontariuszka w schronisku odwiedzam Fruzie od dawna, ona podbiega ZAWSZE do kraty, przywita sie, pocieszy, polize reke i juz szybciutko zmyka do budy. Zeby czasem nikt miejsca nie zajal w jej cichej, spokojnej przystani.
Podczas czesania poza kojcem Fruzia pokazuje sie jako grzeczna, lagodna, ulegla sunia. Boi sie wielu rzeczy, wszystko jest dla niej nowe, bo przeciez nie widziala stolu, krzesla juz od bardzo dawna. Chodzi lekliwie, odskakuje przy jakimkolwiek, niespodziewanym dzwieku. Przy czesaniu lezy grzecznie, z luboscia znosi dotyk i glaskanie.
Sunia ma ok lat. Jest zdrowa, zaszczepiona, wysterylizowana.
Jesli masz ogromne serce i chcesz dac Fruzi dobry dom, ale dzieli Was odleglosc, której nie mozesz pokonac, pomozemy w organizacji transportu na terenie calej Polski.
Kontakt telefoniczny:
oraz mailowo na lucyna @wp.pl